Investing.com – Inwestorzy w napięciu oczekują na dzisiejszy raport o sierpniowym zatrudnieniu w USA, nie tylko aby ocenić stan rynku pracy i jego wpływ na poprawę gospodarczą, ale również jego efekt na decyzję Rezerwy Federalnej (Fed) o powrocie do normalizacji polityki pieniężnej.
Amerykańskie Ministerstwo Pracy opublikuje swój sierpniowy raport o zatrudnieniu w sektorach pozarolniczych o godz. 14:30 w piątek.
Konsensus przewiduje, że dane pokażą wzrost zatrudnień o 180 000 w sierpniu, po wzroście o 255 000 w poprzednim miesiącu, spadek stopy bezrobocia o 0,1%, do 4,8%, a średnia wynagrodzeń godzinowych ma pokazać wzrost o 0,2%, po wcześniejszym wzroście o 0,3% w poprzednim miesiącu.
Korzystny raport zatrudnienia będzie oznaką poprawy gospodarczej i da wsparcie decyzji o podniesieniu stóp procentowych w najbliższych miesiącach, z kolei słaby raport zwiększy niepewność związaną z perspektywą gospodarczą i odsunie termin podwyżki stóp na dalszy plan.
Eksperci skupiają się na negatywnym ryzyku sierpniowego raportu
Wielu ekspertów ostatnio nagłaśniało fakt, że sierpień zazwyczaj nie jest dobrym miesiącem dla zatrudnień.
„Z niejasnych przyczyn, sierpniowe raporty o zatrudnieniu zazwyczaj negatywnie zaskakują rynki” - napisali analitycy Deutsche Bank (DE:DBKGn) w swoim raporcie.
Zwrócili uwagę, że w ostatnich pięciu latach wstępny odczyt sierpniowego raportu o zatrudnieniu pozarolniczym rozczarowywał prognozy o średnio 52 000.
Zauważyli ponadto, że w ostatnich 12 latach sierpniowy wzrost dziewięć razy rozczarował prognozy, o średnio 46 000.
W każdym wypadku, pomimo że historyczne dane sugerują, że istnieje ryzyko niekorzystnego odczytu piątkowego raportu, zasadniczym pytaniem jest, czy to tak naprawdę ma znaczenie.
Stratedzy z Westpac powiedzieli, że sierpień jest „zdradliwym miesiącem”, gdyż letni okres wakacyjny zazwyczaj redukuje tempo odpowiedzi. Wyjaśnili dla Business Insider, że pierwszy odczyt jest zazwyczaj słabszy niż oczekiwano, a potem często jest korygowany w górę, „i to dość znacznie”.
Ekonomiści z Raymond James również zasugerowali, że Fed bardziej przejmuje się ogólnym trendem zatrudnienia, niż pojedynczym raportem, ze względu na chwiejność danych. Przypomnieli oni słaby odczyt majowy, po którym pojawiły się dwa dobre raporty z czerwca i lipca.
„Nie zareagują oni na piątkowy odczyt per se, tylko będą oceniać ogólny trend” - wyjaśnili
Przewodnicząca Fed, Janet Yellen, odniosła się już do tego w swoi przemówieniu w Jackson Hole, gdy mówiła o poprawie na amerykańskim rynku pracy.
„Przechodząc przez miesięczne wzrosty i spadki, zatrudnienia rosną o średnio 190 000 miesięcznie od trzech miesięcy” - powiedziała.
Analitycy uważają raport za decydujący czynnik dla stóp procentowych
Poza ogólnymi implikacjami dla amerykańskiej gospodarki, sierpniowy raport o zatrudnieniu zyskał jeszcze bardziej na wadze, gdyż wielu analityków i inwestorów uważa go za kluczowy czynnik decyzji Fed w kwestii polityki pieniężnej.
Po przemówieniu Yellen w Jackson Hole, Barclays (LON:BARC) powtórzył swój apel do Fed o podniesienie stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu, ale przyznał, że to właśnie dzisiejszy raport będzie decydującym czynnikiem dla banku centralnego.
„Podtrzymujemy nasz apel o wrześniową podwyżkę stóp procentowych, zależnie od odczytu sierpniowego raportu” - napisali analitycy banku w wiadomości do swoich klientów.
Z kolei stratedzy Morgan Stanley (NYSE:MS) nie przejęli się przemówieniem Yellen w Jackson Hole, ale zgodzili się, że dzisiejszy raport ma kluczowe znaczenie.
„Choć sierpniowy raport o zatrudnieniu niesie ze sobą oczywiste ryzyko, nadal sądzimy, że prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu Fed jest bliżej zera, niż stu” - napisali w swoim raporcie o Skarbie Stanów Zjednoczonych.
Główny doradca ekonomiczny Allianz (DE:ALVG), Mohammed El-Erian, napisał w notce dla Bloomberg, że „zazwyczaj byłoby nierozważnym sądzić, że pojedynczy raport może całkowicie wpłynąć na decyzję Fed”.
Zgodził się jednak z wagą tego raportu, dodając, że „raport o sierpniowym zatrudnieniu, który ukaże się w piątek, może równie dobrze być wyjątkiem od tej reguły”.
Stratedzy Citi również powiedzieli, że „jeśli są potrzebne wymówki, aby uniknąć zaostrzenia polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach (...), to zwyczajowa anomalia, jaką jest słaby wstępny odczyt sierpniowego zatrudnienia w USA, może to zapewnić”.
Po ostatniej serii jastrzębich komentarzy przedstawicieli Fed, Craig Erlam z OANDA podkreślił wagę piątkowego raportu, w kontekście, gdy inwestorzy najwyraźniej nie są przekonani ich słowami.
„Jeśli będziemy mieć korzystny odczyt zatrudnień z sierpnia, to kolejne posiedzenie komisji FOMC na pewno będzie bardzo żywe, czy rynki to akceptują, czy nie” - zapewnił Erlam.
„Słaby odczyt z kolei prawdopodobnie stawia nas ponownie na linii startu, czyli tam, gdzie znajdują się teraz rynki, które nie kupują tego, co próbuje im sprzedać Fed” - podsumował.